Mam mało wymagające włosy jeśli chodzi o ich mycie. Nie przetłuszczają się i kilka dni mogę cieszyć się ich dobrym wyglądem. Jednak są takie dni, gdy potrzebują natychmiastowego odświeżenia – np. niezapowiedziana wizyta rodziców, spontaniczny wypad na zakupy z przyjaciółką, czy szybkie wyjście  z domu. W takich sytuacjach z pomocą przychodzi mi suchy szampon – jeden z moich ulubionych kosmetycznych wynalazków. Dwa psiknięcia na czubku głowy, szybkie przeczesanie i włosy wyglądają świeżo, a ja jestem gotowa.

Ostatnio do mojej kosmetyczki trafiła nowość od Nivea – suchy szampon Fresh Revive w wariancie do włosów blond. Są one dostępne również w wersji dla szatynek i brunetek dzięki czemu dostosowują się do koloru włosów i nie narobicie sobie nim plam.

Jego atomizer bardzo ładnie rozpyla produkt na włosy, dzięki czemu jest wygodny i szybki w użyciu. Ma bardzo przyjemny zapach, który utrzymuje się dość długo. Producent zapewnia, że jest to szampon 3w1: dodaje objętości, odświeża włosy na cały dzień i delikatnie je oczyszcza bez podrażniania skóry głowy.  W moim przypadku sprawdziły się wszystkie te aspekty – po użyciu tego szamponu włosy natychmiast wyglądają lepiej i świeżo, są uniesione u nasady i miękkie, a ich kolor się nie zmienia (nie pozostawia ani białych, ani ciemnych plam). Dodatkowo szampon nie skleja pasm, nie obciąża, a po 24 godzinach od użycia włosy nadal wyglądają dobrze (trzymałam go tak długo tylko w ramach testu, normalnie używam go tylko na kilka godzin, a po powrocie do domu myję głowę).

Ten szampon będzie moim must have w kryzysowych włosowych sytuacjach i na pewno pozostanie ze mną na długo.

Używacie suchych szamponów? Miałyście okazję testować ten od Nivea?

Buziak,
Paulina