ALKMIE NATURALNA PIELĘGNACJA

Hej! Ostatnio miałam okazję przetestować kilka nowych produktów do pielęgnacji twarzy i ciała polskiej marki @alkmie

Krem Skin Powerbank jest zamknięty w wygodnym i higienicznym opakowaniu z pompką. Konsystencja kremu jest bardzo przyjemna, lekka, ale nie zbyt rzadka dzięki czemu bardzo dobrze i łatwo rozsmarowuje się go na skórze.  Wchłania się dosłownie w chwilę i nie pozostawia lepkiej warstwy dlatego super sprawdza się rano pod makijaż, pozostałe kosmetyki się na nim nie rolują ani nie ważą.
Przy regularnym stosowaniu od kilku tygodni zauważyłam, że krem sprawia, że moja skóra jest gładka, miękka i taka sprężysta.  Aktualnie jest ona też bardziej rozjaśniona i promienna, bardzo lubię jak wygląda nawet bez makijażu. 

Krem pod oczy Nature is Better wprowadziłam do mojej wieczornej pielęgnacji, również jest zamknięty w opakowaniu z pomkpą, a jedna porcja wystarcza mi na aplikację pod okolicę obu oczu. Już chwilę po aplikacji czuć silne uczucie nawilżenia pod okiem, a przy regularnym stosowaniu sprawił, że skóra pod oczami jest bardziej napięta i wygładzona, jest miękka i delikatnie rozjaśniona, co sprawia, że okolica oka wygląda na bardziej wypoczętą. 

Balsam do ciała Drop of Sun ma bardzo ładny pomarańczowy kolor, który po wsmarowaniu w skórę jest niemal niewidoczny. Moim zdaniem konsystencja tego balsamu jest idealna, nie za rzadka i nie za gęsta (bardzo nie lubię za gęstych produktów do pielęgnacji ciała). 
Dzięki tej konsystencji bardzo dobrze się go rozprowadza na skórze i szybko się wchłania bez pozostawiania lepkiego filmu na skórze. 

Znacie te produkty od Alkmie? A może macie innych ulubieńców?

Buziak!
Paulina

ORIENTANA MASECZKI GLINKOWE

Hej! Dziś pokazuję się Wam w nietypowym wydaniu, bo wyglądam trochę dziwnie.A to za sprawą maseczki glinkowej, którą mam na twarzy i to o niej chciałabym Wam trochę opowiedzieć.

Moja skóra bardzo lubi maseczki glinkowe, mam w swojej kosmetyczce aż trzy rodzaje glinek sypkich, każda z nich ma inne przeznaczenie: oczyszczające, wyciszające, matujące. Jedynym problemem jest ich przygotowanie, czasami nie chce mi się ich mieszać i brudzić w tym błotku.
Wtedy z pomocą przychodzą gotowe maseczki glinkowe, które aplikuje się bezpośrednio z opakowania i tak właśnie jest w przypadku maseczek od @orientana.
Maseczki glinkowe BioMask sprawdziły się na moje skórze rewelacyjnie – wygładziły ją, oczyściły i nadały jej zdrowego blasku ✨

Orientana BioMask


Od niedawna zmieniły się ich opakowania (formuła została bez zmian) i z plastikowych słoiczków trafiły do ekologicznych, papierowych saszetek, które nadają się do recyklingu. Bardzo podoba mi się ta inicjatywa cieszę się, że jedna z moich ulubionych marek z kosmetykami naturalnymi nie tylko dba o składy swoich produktów, ale również o ich opakowania i ich dalsze losy, a co za tym idzie o Ziemię.

Znacie te maseczki?

Buziak!
Paulina