Hej! Moja skóra pokochała naturalną pielęgnację i coraz częściej próbuję kolejnych kosmetyków z dobrymi składami. O marce Mokosh słyszałam nie raz, ale nigdy nie miałam okazji ich sprawdzić. Niedawno dzięki uprzejmości Moniki z bloga mymixoflife.pl mogłam przetestować dwa produkty tej marki, które na jej skórze się nie sprawdziły, a na mojej spisują się świetnie – to znak, że nie zawsze u każdego wszystko się dobrze sprawdzi, ale dobrze jest dać kosmetykowi drugie życie w duchu less waste.
Mokosh Cosmetics jest polską marką produkującą naturalne kosmetyki z wyselekcjonowanych i w większości organicznych surowców. Ich produkty są w większości wegańskie, a w ich składzie nie znajdziecie szkodliwych substancji, SLS-ów, PGE-ów, parabenów, czy pochodnych ropy naftowej. Opakowania są również dobrane w trosce o środowisko, które można ponownie wykorzystać lub poddać recyklingowi.

Wygładzający krem do twarzy Figa
Krem o zapachu figi przeznaczony jest do pielęgnacji każdego typu skóry. Ma za zadanie silnie ją nawilżyć, regenerować i odżywić. Zawiera w swoim składzie ekstrakty z figi, lnu i bawełny, olej arganowy, jojoba, makadamia, ze słodkich migdałów i z baobabu. Krem jest kosmetykiem wegańskim.
Jak na tak bogaty skład krem ma lekką konsystencję, którą łatwo rozprowadza się na skórze. Bardzo szybko się wchłania pozostawiając skórę nawilżoną. Nie pozostawia lepkiego filmu i idealnie nadaje się pod makijaż. Stosuję go od kilku tygodni codziennie rano i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Przez ten czas zauważyłam, że moja skóra stała się bardziej nawilżona, odżywiona i jędrna. Bardzo podoba mi się jak działa na moją skórę, pozostawia natychmiastowe uczucie ukojenia i odprężenia. Nie uczulił mnie, nie podrażnił i nie zapchał. Idealny w szybkiej, porannej pielęgnacji.

Korygujący krem pod oczy Zielona herbata
Zawiera aktywny wyciąg z alg morskich , które zapobiegają rozszerzaniu się naczyń krwionośnych zlokalizowanych w okolicy oczu oraz kofeinę stymulującą mikrokrążenie w skórze. W jego składzie znajdują się również takie składniki aktywne jak ekstrakt z zielonej herbaty, kofeina, olej arganowy, sezamowy, kokosowy i kwas hialuronowy.
Krem pod oczy z zieloną herbatą jest moim odkryciem. Ostatnio przeszłam przez wiele kremów, ale żaden nie zrobił na mnie tak dobrego wrażenia. Ma on dość gęstą konsystencję i w zależności o tego ile produktu nałożymy, tak szybko się wchłonie. W porannej pielęgnacji aplikuję cienką warstwę kremu, która po chwili się wchłania i pozwala na kolejne kroki makijażu pozostawiając skórę nawilżoną i odprężoną. Wieczorem nakładam sporą ilość, tak jakbym nakładała maskę i pozostawiam do wchłonięcia przez całą noc. Krem od razu po nałożeniu pozostawia na skórze uczucie odżywienia, złagodzenia i napięcia. Nie podrażnia okolicy oczu, nie powoduje łzawienia i nie zbiera się na rzęsach, co jest ogromnym plusem. Odkąd go używam skóra wokół oczu jest bardziej nawilżona, rozjaśniona, a moje fioletowe cienie pod oczami nabrały jaśniejszego odcienia. Krem jest bardzo wydajny, a słoiczek o pojemności 30 ml wystarczy mi na kilka miesięcy regularnego stosowania.
Buziak!
Paulina