ORIENTANA NOWA SERIA DO PIELĘGNACJI CERY WRAŻLIWEJ I NACZYNKOWEJ KALI MUSLI

Nie wiem czy kiedykolwiek wspominałam Wam tutaj, że moje zera nie dość, że jest mieszana to jest również skłonna do zaczerwienień. Jeśli nie to teraz jest właśnie ten moment 🙂 Od zawsze większym problemem niż niedoskonałości i zaskórniki był dla mnie efekt zaczerwienionej skóry głównie na policzkach i w okolicy nosa. To właśnie te miejsca im bardziej chciałam zakryć podkładem czy korektorem tym szybciej i mocniej spod nich przebijały i dlatego niedawno dojrzałam do tego, że zamiast zakrywać problem należy pozbyć się go u źródła i wprowadzić odpowiednią pielęgnację.

Z pomocą przyszły mi kosmetyki z linii Kali Musli polskiej marki Orientana. Są to kosmetyki naturalne, delikatne, a jednocześnie skuteczne, ale o tym za chwilę.

W skład całej serii Kali Musli wchodzą:

  • płyn micelarny,
  • peeling enzymatyczny,
  • krem do twarzy na dzień,
  • kojąca kuracja na noc.
Orientana Kali Musli
Orientana Kali Musli

Płyn micelarny Orientana Kali Musli

Orientana Kali Musli płyn micelarny

Płyn micelarny zamknięty jest w plastikowej butelce o pojemności 150 ml. Ma on bezbarwną i bezzapachową formułę. Jest bardzo delikatny dla skóry, od razu po użyciu pozostawia ją ukojoną i odświeżoną, a co najważniejsze skutecznie oczyszcza ją z makijażu i zanieczyszczeń. Bez problemu usuwa makijaż twarzy, oczu i ust nawet matowe pomadki czy grube warstwy tuszu do rzęs. Rano i w dni, kiedy się nie maluję oczyszczam nim twarz przed nałożeniem pielęgnacji i w tej roli sprawdza się równie dobrze. W swoim składzie zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego co moim zdaniem jest jego ogromną zaletą. Cena: 46 zł.

Peeling enzymatyczny Orientana Kali Musli

Orientana peeling enzymatyczny Kali Musli

Peelingi enzymatyczne to idealne rozwiązanie dla mojej dość wrażliwej i delikatnej skóry, ponieważ nie wymagają one tarcia podczas aplikacji i złuszczania naskórka. Peeling enzymatyczny Kali Musli od Orientany jest kosmetykiem naturalnym, bogatym w ekstrakty roślinne i posiada ponad 99% składników naturalnych. Zamknięty jest w tubce o pojemności 50 ml, z której bardzo wygonie można wycisnąć odpowiednią ilość produktu. Ma on konsystencję gęstej maści, którą dobrze rozprowadza się na twarzy, następnie należy ją chwilę potrzymać i zmyć wodą. Peeling enzymatyczny bardzo dobrze usuwa martwy naskórek i natychmiast wygładza i nawilża skórę. Jest dla niej bardzo delikatny, nie podrażnia i nie przesusza. Przy dłuższym stosowaniu wraz z innymi kosmetykami z linii Kali Musli zauważyłam, że rozjaśnia skórę i ją wzmacnia. Cena: 49 zł.

Krem do twarzy na dzień i Kojąca Kuracja na noc Orientana Kali Musli

Kremy Orienana Kali Musli

Oba kremy zamknięte są w szczelnych opakowaniach(50 ml) z pompką, która pozwala na higieniczną aplikację produktu. Jedna „porcja” wystarcza na rozsmarowanie kremu na całej twarzy i na szyi. Zarówno krem na dzień jak i krem na noc mają przyjemny, delikatny kwiatowy zapach, który po chwili się ulatnia, jednak umila sam moment nakładania go na skórę. Rano przed nałożeniem makijażu stosuję krem na dzień, natomiast ostatnim etapem mojej wieczornej pielęgnacji jest Kojąca Kuracja na noc, postanowiłam stosować je każdego dnia w duecie, aby uzyskać jak najlepsze rezultaty.

Krem na dzień Kali Musli jest bezbarwny i ma bardzo leciutką konsystencję, która wchłania się niemal natychmiast po nałożeniu jej na skórę, dzięki czemu od razu mogę przystąpić do makijażu, co w porannym biegu jest ogromnym plusem. Już po chwili czuć ukojenie i nawilżenie skóry, która jakby pije wszystkie dobroci tego kremu. Skóra jest mięciutka i wygładzona i wygląda na taką trochę lepszą wersję samej siebie – to działanie przypomina mi efekt kremów BB, delikatne upiększenie i wyrównanie kolorytu.  Żaden podkład i inne kosmetyki kolorowe się na nim nie rolują ani nie ważą. Cena 55 zł.

Kojąca Kuracja na noc Kali Musli ma również bardzo lekką, żelową konsystencję, która szybko się wchłania i natychmiast nawilża i koi. Po wchłonięciu skóra jest mięciutka, wygładzona i przyjemna w dotyku, a rano wygląda bardziej promiennie. Dzięki jej lekkiej formule nie pozostawia lepkiego filmu i nic się nie lepi co dla mnie jest ogromnym plusem. Cena 55 zł.

Podczas regularnego stosowania kremów z linii Kali Musli zauważyłam, że moja skóra jest mniej zaczerwieniona po przebudzeniu i  w ciągu dnia. Ponadto poziom jej nawilżenia jest bardzo dobry, nie pojawiają się na niej suche skórki czy przesuszone miejsca. Jest bardziej elastyczna i miękka – po prostu piękna!

Cała ta seria nie podrażniła mojej skóry i jej nie zapchała. Wszystkie kosmetyki Kali Musli zawierają  minimum 98% składników pochodzenia naturalnego, co bardzo wpasowało się w moje wymagania kosmetyczne.

Polecam osobą, które zmagają się z zaczerwienieniami (nie mam mocno widocznych popękanych naczynek, więc nie wiem jak sprawdzą się w tym wypadku), szukających czegoś nawilżającego i jednocześnie wzmacniającego skórę.

Buziak!
Paulina

NOWOŚCI W KOSMETYCZCE – CHRISTIAN LAURENT

Już od dłuższego czasu mam możliwość stosowania produktów marki Christian Laurent i postanowiłam podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na ich temat.

Nigdy wcześniej nie słyszałam o nich, dopiero gdy zauważyłam je na półkach w Rossmannie pomyślałam hmm a co to takiego… i nagle w mojej kosmetyczce znalazły się trzy nowe produkty:

  • Luksusowy Płyn Micelarny z molekularnym złotem, 
  • Aktywny krem Regenerująco – Wzmacniający na noc,
  • Podkład Christian Laurent Pour La Beaute HD 4M Pixel Fusion 24K.

Luksusowy Płyn Micelarny z molekularnym złotem jest aktualnie jednym z moich ulubionych płynów micelarnych, a uwierzcie mi mam ich sporo. Zamknięty jest w dużej butelce (500ml) z wygodną w użyciu nakrętką. Przy każdym stosowaniu zachwyca mnie swoim pięknym zapachem – jest to słodkawa i dość mocna woń przypominająca perfumy. Mi ten zapach bardzo się podoba, chociaż wiem, że nie każdemu przypadnie on do gustu.

Sam płyn ma bardzo lekką konsystencję niczym woda – nie lepi się, nie pozostawia tłustej warstwy, nie jest gęsty. Bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczeniem skóry oraz ze zmyciem kosmetyków kolorowych jak podkład, cienie do powiek czy tusz do rzęs. Nie trzeba go pocierać, wystarczy na dłużej przyłożyć na powiece, a wszystko znika. jest bardzo delikatny dla skóry, nie pozostawia uczucia ściągnięcia, wyschnięcia czy podrażnień. Skóra po użyciu tego płynu jest odświeżona i czysta.

Aktywny krem Regenerująco – Wzmacniający na noc,

35835804-22F9-40BB-AB53-6C5B2D8DD383

Podkład Christian Laurent Pour La Beaute HD 4M Pixel Fusion 24K

Jest to podkład o bardzo wodnistej konsystencji zamknięty w buteleczce z aplikatorem w formie pipetki. Dzięki temu bardzo wygodnie się go aplikuje i dozujemy tylko tyle kosmetyku, ile jest nam potrzeba. Jego lejąca konsystencja sprawia, że bardzo dobrze rozprowadza się go na skórze na wiele sposobów: palcami, gąbeczką i pędzlem. Nie pozostawia smug, nie robi plam, bardzo ładnie się wtapia pozostawiając na twarzy efekt „drugiej skóry”. Wygląda bardzo naturalnie i delikatnie. Jego krycie nazwałabym lekkim w stronę średniego – daje radę zakryć zaczerwienienia i blade piegi, pięknie wyrównuje i ujednolica koloryt, ale z większymi niedoskonałościami nie daje sobie rady, chociaż dodając kolejną warstwę można śmiało krycie dobudować. Nie tworzy efektu maski i jest lekko matowy z satynowym wykończeniem, co bardzo mi odpowiada.

Kolor 103 Sand Beige jest dość żółtawym odcieniem beżu, który na skórze mojej twarzy wygląda bardzo ładnie i idealnie się z nią stapia (na swatchu na ręce wygląda na za ciemny, jednak na twarzy moja cera jest ciemniejsza i bardziej żółta).

76882B3F-8B8A-4451-9895-293B675FE6AB

BBC43408-FE21-4CC4-B724-DCF384B15666

Ładnie utrzymuje się na skórze – u mnie przez 4-5 godzin bez poprawek, jednak wyświeca się w strefie T, co przy moim typie cery jest normalne. Po drobnych poprawkach bibułkami matującymi i pudrem wszystko wraca do normy. W miejscach gdzie znika z twarzy – np. przy wytarciach od opierania się lub na nosie od okularów, robi to dość delikatnie i łatwo można go rozetrzeć aby wyrównać kolor.

Dla mnie jest to dobry podkład na co dzień, dla fanek naturalnego efektu bez długiej trwałości na twarzy. Ładnie wtapia się w skórę, nadaje jej zdrowego wyglądu i do pracy sprawdza się bardzo dobrze.

Aktywny krem Regenerująco – Wzmacniający na noc CHRISTIAN LAURENT

Producent zapewnia, że krem Aktywny krem Regenerująco – Wzmacniający na noc:  gwarantuje wielokierunkowy efekt odbudowy i regeneracji skóry, zgodny z jej naturalnym chronocyklem. Zapewnia intensywną odnowę komórkową, ultra wygładzenie zmarszczek i linii mimicznych, maksymalne nawilżenie oraz zwiększenie syntezy ceramidów w naskórku.   Ekstrakt z EKSKLUZYWNEJ CZARNEJ RÓŻY aktywnie chroni skórę przed wolnymi rodnikami. Kompleks ROYAL CAVIAR™ skutecznie redukuje nawet głębokie zmarszczki. Zawiera duże ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych, które odbudowują hydrolipidową warstwę naskórka. DROBINKI 24K ZŁOTA działają silnie liftingująco już od pierwszej aplikacji.

A jak było u mnie? Krem jest zamknięty w bardzo ciekawym słoiczku w kształcie kuli. Jego konsystencja jest dość gęsta i treściwa, ale nie jest ciężka i tłusta – dla mnie jest to super rozwiązanie, ponieważ bardzo nie lubię kremów, które pozostawiają bardzo tłusty film na skórze. Wchłania się bardzo szybko i pięknie pachnie. Moja skóra wsysa go prawie natychmiast po aplikacji. Nie podrażnia, nie powoduje zaczerwienień czy dyskomfortu, nie zapycha. Skóra po chwili jest mocno nawilżona, a odkąd go stosuję zauważyłam, że również bardziej wygładzona, wypoczęta i odżywiona. Gdy rano się budzę moja twarz ma więcej blasku, jest napięta i bez szarych tonów. Aktywny krem Regenerująco – Wzmacniający na noc: bardzo dobrym dopełnieniem mojej wieczornej pielęgnacji twarzy.

Processed with VSCO with a5 preset

Wszystkie te kosmetyki są dostępne w Rossmanie a ich ceny to ok. 20zł za płyn micelarny, ok. 40zł za podkład i ok. 50zł za krem jednak często są na nie promocje i można dorwać je taniej, co bardzo polecam 🙂

A Wy znacie kosmetyki marki Christian Laurent?

Buziak!
Paulina