Hej! Niedawno pokazywałam Wam na moim instagramie test kremu koloryzującego Essence Hydro Hero 24h i dziś, po dłuższym stosowaniu nadszedł czas na recenzję tego produktu.
Jest on dostępny w 3 kolorach 05,10 i 20 z czego 05 jest najjaśniejszy o dość neutralnych tonach, 10 i 20 to zdecydowanie dość ciemne odcienie.
Krem ma lekką, dość wodnistą konsystencję, po kontakcie ze skórą i lekkim rozsmarowaniu daje bardzo delikatne krycie i pięknie stapia się ze skórą – jest to produkt, który wyrównuje i ujednolica kolor skóry oraz dodaje jej zdrowego blasku – ten efekt bardzo mi się podoba.
Można dodać dodatkową warstwę w miejscach, gdzie skóra tego wymaga – ja najczęściej robię to na lekko zaczerwienionych policzkach – ładnie się łączy z poprzednią warstwą i nadaje mocniejszego krycia. Krem jest bardzo komfortowy w noszeniu, pozostawia uczucie nawilżenia i nie powoduje ściągnięcia.
Essence Hydro Hero Essence Hydro Hero bez makijażuEssence Hydro Hero bez makijażu
Dobrze współgra z innymi kosmetykami do makijażu, a przypudrowany ładnie wygląda na skórze nawet do 8 godzin. Nie wyświeca się w strefie T, nie podkreśla suchych skórek i nie zbiera się wokół porów. Plus za filtr SPF20, który stanowi dodatkową ochronę w ciągu dnia (przy aplikacji na inny krem z filtrem).
Hej! Wiosna i lato to taki czas kiedy na mojej twarzy ląduje mniej kosmetyków do makijażu, bardziej zależy mi na ujednoliceniu koloru skóry oraz lekkim i świeżym efekcie, dlatego chętniej sięgam po kremy BB. Ostatnio stosowałam sporo różnych kremów BB i nie wszystkie przypadły mi do gustu, przez co moje wymagania co to tego typu kosmetyków stały się jasne: krycie lekkie do średniego, brak/minimalne wyświęcanie się w ciągu dnia, trwałość, dobry skład. Te cztery kryteria są dla mnie najważniejsze i spośród wielu wybrałam moje TOP3 kremów BB.
SENSUM MARE ALGOTONE
Algotone (mam go w odcieniu light) jest dość gęsty, ale bardzo ładnie i szybko się rozsmarowuje. Wystarczy pół pompki, aby zaaplikować go na całej twarzy, przez co jest wydajny. Jego krycie jest średnie, pięknie wyrównuje koloryt skóry i zakrywa zaczerwienienia, drobne przebarwienia czy niedoskonałości, ale krycie można stopniować dodając odrobinę więcej produktu. Bez względu na ilość warstw wygląda przepięknie i pozostawia na twarzy efekt drugiej skóry! Jego wykończenie jest lekko satynowe, nie świeci się, ale nie jest też bardzo matowy.
Krem BB SensumMareKrem BB SensumMare z makijażem
Ogromnym plusem jest to, że na mojej cerze mieszanej utrzymuje się przepięknie, nie wyświeca się w strefie T, głównie na skrzydełkach nosa, gdzie wiele produktów mocno się błyszczy nawet po kilku godzinach. Nawet po 10h na skórze wygląda bardzo ładnie, jest super komfortowy w noszeniu, jest niewyczuwalny, nie obciąża, nie wysusza, nie zbiera się wokół porów, nie waży się w trudnych miejscach. W ciągu dnia znika bardzo naturalnie, nie robią się w nim plamy i nadal jest widoczny, nie przebijają się przez niego zaczerwienienia. Dobrze współgra z innymi kosmetykami, pudrami, bronzerami, różami zarówno tymi w kamieni jak i w kremie
ORIENTANA NATURAL BB CREAM
Krem ma gęstą konsystencję i już jedna pompka wystarczy aby rozprowadzić go na całej twarzy. Próbowałam wielu metod aplikacji – palcami, gąbeczką, palce + gąbeczka, jednak na mojej skórze najlepiej wygląda rozsmarowany, a później wklepany palcami – pięknie się z nią stapia, nie tworzy smug i nie roluje się.
Trzeba uważać z ilością aplikowaną od razu na skórę – gdy nałożymy go za dużo ma tendencje do ciastkowania się i wchodzenia w pory, natomiast jedna cienką warstwa + dołożenie drugiej w miejscach gdzie potrzebujecie krycia jest o wiele lepszym sposobem.
Krem BB OrientalnaKrem BB Orientalna z makijażem
Co najważniejsze ten krem BB ma bardzo dobre krycie, nazwałabym je średnim z możliwością budowania – ujednolica kolor skóry, zakrywa zaczerwienienia i przebarwienia, nawet super sprawdza się jako korektor pod oczy. Pięknie wygląda na skórze, nadaje jej zdrowy wygląd bez efektu maski. Trwałość to jego kolejny atut – przypudrowany utrzymuje się na mojej cerze mieszanej przez cały dzień (makijaż noszę ok 8-10h). Wyświęca się delikatnie w strefie T, łatwo jest to naprawić bibułkami lub pudrem.
PURITO CICA CLEARNING BB CREAM
To chyba najlżejsza i najmniej kryjąca propozycja w całym zestawieniu. Ma lekką, dość rzadką konsytencję, kolor 23 na pierwszy rzut oka wygląda szaro, ale przy aplikacji dopasowuje się do odcienia skóry, pięknie się z nią stapia dając bardzo naturalny efekt przy całkiem dobrym kryciu, które nazwałabym średnim. Zakrywa zaczerwienienia i lekkie niedoskonałości, przypudrowany utrzymuje się na skórze około 8 godzin bez mocnego wyświęcania w strefie T czy na policzkach, nie obciąża skóry i jest bardzo komfortowy w noszeniu, wręcz niewyczuwalny. Ma dość wysoki filtr spf – zawsze lepsze to niż nic, sprawdza się w dni, gdy zapomnę nałożyć krem z filtrem przy porannej pielęgnacji.