Hej! Dziś chciałabym przedstawić Wam moje kolejne naturalne odkrycia kosmetyczne, tym razem będzie to polska marka LaLe. Moją przygodę z kosmetykami LaLe zaczęłam z naturalnym dezodorantem o zapachu zielonej herbaty, a podczas targów Ekocuda online skusiłam się na kolejne ich produkty, które zagościły w mojej pielęgnacji na dobre.
Kosmetyki marki LaLe są ręcznie produkowane w Polsce, a ich ceny nie są bardzo wysokie, jak często bywa z naturalnymi produktami. Są one zamknięte w szklanych słoiczkach z bardzo minimalistyczną szatą graficzną, która bardzo mi się podoba.

Zacznę od naturalnego dezodorantu o zapachu zielonej herbaty, jest to najlepszy naturalny dezodorant w kremie jakiego używałam i planuję poświęcić mu osobny post, ale w skrócie – przepięknie pachnie, niwelując zapach potu na wiele godzin, jest bardzo wydajny, ma przyjemną konsystencję, którą łatwo się aplikuje. Jest to rewelacyjny stosunek jakości do ceny, za słoiczek (szklany) o pojemności 60ml zapłaciłam 30zł i od jesieni nadal go stosuję.
Kolejnym kosmetykiem, który bardzo polubiłam jest kawowe masło pod oczy. Ma ono bardzo gęstą konsystencję, która roztapia się przy kontakcie ze skórą i dzięki temu bardzo dobrze się je rozprowadza. Masło intensywnie odżywia i nawilża skórę pod oczami, delikatnie ją rozjaśniając. Specjalnie wzięłam słoiczek o pojemności 60ml, aby wypróbować to masło na innych partiach skóry i równie dobrze sprawdza się na suchych łokciach czy przesuszonych dłoniach – nawilża i regeneruje. Masło ma bardzo intensywny zapach kawy, który bardzo mi się podoba, ale nie sprawdzi się u osób, które nie lubią mocno pachnących kosmetyków. Moim zdaniem jest to produkt wszechstronny, sprawdza się zarówno na delikatnej skórze pod oczami, ale i na innych miejscach wymagających odżywienia. Jest bardzo wydajne, myślę, że to opakowanie starczy mi na wiele miesięcy, bo jak na razie zużycie jest niewielkie.
Krem do twarzy głęboko nawilżający i odżywczy z olejem z pestek dyni to krem o przyjemnej konsystencji, która nie jest ani za gęsta, ani za lekka, dzięki czemu dobrze sprawdza się zarówno w porannej jak i wieczornej pielęgnacji. Nawilża i odżywia skórę, pozostawia ją gładką, mięciutką i zregenerowaną. Jest to bardzo przyjemny kosmetyk, który działa zgodnie z obietnicami producenta. Nie podrażnił i nie zapchał mojej skóry.
Masło do ust o zapachu pomarańczy z cynamonem to kolejny bardzo gęsty i treściwy kosmetyk LaLe. Ma zbitą konsystencję, która po kontakcie z ciałem zmienia się w lżejszą i bardziej oleistą. Bardzo dobrze pielęgnuje usta czy okolice nosa, intensywnie nawilża i regeneruje skórę, a przy regularnym stosowaniu widocznie poprawia stan wyschniętych ust. Najchętniej nakładam grubszą warstwę tego masła na noc, dzięki czemu rano moje usta są gładkie i wypielęgnowane.
Jestem bardzo zadowolona z kosmetyków marki LaLe i chętnie sięgnę po kolejne nowości. Ich produkty mają bardzo dobre, krótkie składy, które wypisane są również w wersji polskiej, dzięki czemu wiemy dokładnie co znajduje się w kosmetyku bez znajomości łacińskich nazw. Kosmetyki LaLe spełniają wszystkie swoje zadania, a do tego są bardzo wydajne, myślę, że mogę mieć problem skończyć niektóre z nich przed końcem daty ważności. Podsumowując – polecam!
Buziak!
Paulina