Hej! Od pewnego czasu do mojej codziennej pielęgnacji stosuję nowości z linii 3 enzymy marki Tołpa, o których dziś Wam trochę opowiem.

Peeling 3 enzymy to jeden z kultowych kosmetyków i aż wstyd się przyznać, że sięgnęłam po niego dopiero niedawno. Szybko zrozumiałam jego fenomen, bo moja cera mieszana go pokochała. Idealnie wygładza pozostawiając ją mięciutką. Na mojej skórze jego działanie jest dość wyczuwalne, delikatnie piecze i zaczerwienia się, jednak jest to delikatne i nie uznałabym tego za drażniące – po zmyciu efekt na skórze jest cudowny!

Rodzina 3 enzymy powiększyła się ostatnio o nowe kosmetyki:
- Żel do mycia twarzy – świetnie oczyszcza skórę, jest delikatny, nie pozostawia uczucia ściągnięcia i podrażnień.
- Tonik – esencja – kosmetyk 2 w jednym, jest bardziej gęsty niż zwykły tonik dzięki czemu delikatnie nawilża skórę.
- Krem nawilżający – idealnie sprawdza się pod makijaż, ma leciutką konsystencję, szybko się wchłania i przyjemnie nawilża. Super sprawdza się pod makijaż.
Odkąd zaczęłam stosować całą linię jednocześnie (ok. 2 tyg.) zauważyłam, że moja cera mniej się wyświeca w strefie T, pory wokół nosa są mniej widoczne, a skóra jest bardziej wygładzona i promienna. Widzę to zwłaszcza po nałożeniu makijażu, nie widać już malutkich dziurek wokół nosa i brody, a rano przypudrowany makijaż utrzymuje się bez zarzutu ok 8h! Jestem bardzo zadowolona z tych kosmetyków, a ich kolejnym atutem jest wydajność – wystarczy dosłownie odrobinka, aby zaaplikować je na całą twarz, więc pewnie będą mi służyć przez wiele miesięcy. Wszystkie kosmetyki z linii 3 enzymy pięknie pachną owocami, co umila ich codzienne stosowanie.
Dajcie znać czy stosowaliście już nowości z linii 3 Enzymy!
Buziak!
Paulina