Cześć! Jak już pewnie zauważyliście na moim blogu przeważają ostatnio posty o pielęgnacji, polskie marki, dobre składy i idea less waste. Czy można połączyć te wszystkie aspekty ze sobą? A i owszem, a na naszym kosmetycznym rynku coraz częściej można spotkać firmy, które specjalizują się w produkcji dobrych, naturalnych kosmetyków rezygnując z plastikowych opakowań, wybierając te bardziej przyjazne dla środowiska. Jedną z nich jest Mydlarnia Cztery Szpaki, która w swoim asortymencie posiada wiele mydeł, ale również chyba najpopularniejszy w sieci szampon w kostce, który skłonił mnie do zakupów w ich sklepie internetowym. A że w momencie składania zamówienia siedzieliśmy na kwarantannie i mydło było towarem deficytowym to postanowiłam zamówić kilka produktów więcej i tak oto przetestowałam szampon w kostce, mydło pomarańcza i rozmaryn oraz naturalny dezodorant w kremie (reszta mydeł czeka na swoją kolej).
Całe zamówienie przyszło do mnie w pięknie pachnącym kartonikowym opakowaniu, w którym nie znalazłam ani kawałka plastiku. Mydła zapakowane są w szary papier z pięknymi, kolorowymi kartonowymi metkami, szklany słoiczek z dezodorantem był owinięty w kartonową osłonkę, a szampon w kostce jako jedyny kosmetyk ma swój osobny kartonik. Pięknie, prosto i z klasą.
SZAMPON W KOSTCE
Na pierwszy rzut pójdzie szampon w kostce, którego byłam najbardziej ciekawa. Zacznę od tego, że mam włosy kręcone, puszące się z dużą skłonnością do plątania i do tego bardzo długie (powoli sięgają mi do pasa). Szampon w kostce ma bardzo ładny delikatny cytrusowy zapach. Stosuję go następująco: obficie moczę włosy, pocieram kostką o włosy i skórę głowy, spłukuję. Szampon podczas aplikacji bardzo mocno się pieni, dzięki czemu wystarczy odrobina, aby rozprowadzić go nawet na tak długich włosach jakie mam obecnie. Bardzo dobrze myje skórę głowy i włosy, podczas wcierania pozostawia nawilżające uczucie, nie plącze włosów i nie ma takiego tempego wykończenia jak wiele szamponów z naturalnymi składami. Łatwo się go spłukuje, a włosy i skóra głowy są oczyszczone i przyjemne w dotyku. Następnie aplikuję odżywkę (wiem, że 4szpaki mają również odżywkę w kostce, ale w momencie gdy sładałam zamówienie nie była ona jeszcze dostępna), spłukuję i gotowe.
Bardzo polubiłam ten szampon ponieważ nie uczula i nie wysusza skóry głowy, łatwo się go rozprowadza, pozostawia przyjemne uczucie odświeżenia i nawilżenia, a do tego rozczesywanie moich włosów jest łatwiejsze. Gdy uporam się ze zużyciem moich szamponowych zapasów na pewno w całości przerzucę się na ten szampon w kostce, ponieważ nie tylko lubię jego działanie, ale również minimalistyczną formę i brak plastikowego opakowania. Poniżej wrzucam zdjęcie po dwóch miesiącach stosowania (włosy myję ok 1-2 razy w tygodniu).


NATURALNY DEZODORANT W KREMIE
Z naturalnym dezodorantem w kremie było podobnie jak z szamponem w kostce, byłam bardzo ciekawa jego działania, podobała mi się jego forma, ale bałam się odejść od moich przyzwyczajeń do łatwej aplikacji kulki czy aerozolu w krem, którym należy sobie ubrudzić ręce. Ale nie żałuję ani złotówki wydanej na ten produkt! Co prawda przestawianie się do wyparowywania kremu zajęło mi kilka tygodni, to jego działanie odpłaciło mi to z nawiązką. Sam dezodorant ma bardzo gęstą konsystencję, dzięki czemu wystarcza odrobina aby rozsmarować go pod obiema pachami. Ma piękny, orzeźwiający cytrusowy zapach, który jest wyczuwalny również w ciągu dnia. Trochę sceptycznie podchodziłam do jego działania, ponieważ mam spore tendencje do pocenia się, ale na prawdę daje radę, w ciągu dnia nie czuć nieprzyjemnego zapachu i nie robią się mokre plamy na ubraniach, a to oznacza, że spełnia wszystkie moje wymagania i sprawdza się wyśmienicie! Nawet mój mąż sięga po niego czasami i również sobie chwali (czasami tylko zniechęca go konieczność brudzenia sobie dłoni podczas aplikacji). Jest to produkt bardzo wydajny i myślę, że przy codziennym stosowaniu przez jedną osobę może służyć nawet 3-4 miesiące, poniżej możecie zobaczyć zużycie dezodorantu z ostatnich dwóch miesięcy. Moim zdaniem naturalny dezodorant w kremie to kolejny kosmetyk marki 4Szpaki godny polecenia.


MYDŁA
4Szpaki mają ogromny wybór mydeł dlatego ciężko było mi się zdecydować na jedno lub dwa, więc wybrałam zestaw pięciu dowolnych mydeł, który wychodzi dość korzystnie cenowo (tutaj możecie go podejrzeć). Wybrałam wersje: Pomarańcza Rozmaryn, Len i Rumianek, Mięta z Miętą, Mydło do włosów z olejem rycynowym i Wyrwidąb dla męża. Tutaj podobnie jak w przypadku szamponu i dezodorantu chciałam sprawdzić czy uda nam się przerzucić na mydła w kostce i zrezygnować ze standardowych żeli pod prysznic i wiecie co? Prawie się udało, a przynajmniej jesteśmy na dobrej drodze, ponieważ nadal staram się dokończyć wszystkie zwykłe żele pod prysznic w plastikach, które dostałam lub kupiłam jakiś czas temu na promocjach. Na pierwszy rzut poszły Pomarańcza Rozmaryn oraz Wyrwidąb, które dobrze się u nas sparawdzają, oczyszczają skórę i pięknie pachną. Nawet znalazłam dla nich ładną podstawkę na której mogą sobie spokojnie wyschnąć i nie leci na nie woda pod prysznicem. Czasami tylko mamy wrażenie, że po użyciu mydła skóra jest bardziej wysuszona i napięta, ale tutaj z pomocą przychodzi balsam do ciała. Jestem jeszcze ciekawa tego mydła do włosów i chcę w najbliższej przyszłości sprawdzić jego działanie i porównać je do szamponu w kostce.
Jestem bardzo zadowolona z podjęcia próby przejścia w kosmetyki tworzone w duchu less waste, a produkty, które zamówiłam od Mydlarni 4 Szpaki spełniły wszystkie moje oczekiwania. Pięknie pachną, są minimalistycznie zapakowane w papier i sepłaniają swoje wszystkie zadania: szampon w kostce świetnie myje, dezodorant chroni, a mydła po prostu myją. Jedynym „kompromisem” jaki trzeba podjąć jest przestawienie się z używania wygodnych, plastikowych opakowań i płynnych formuł i przestawić się na te tradycyjne, w kostce czy kremie, które wcale nie są trudniejsze w obsłudze, wystarczy przestawić myślenie. Na pewno wrócę jeszcze do 4Szpaków i wybiorę sobie kolejne perełki z ich asortymentu, pewnie w momencie, gdy skończę zapasy – na mojej liście już jest odżywka w kostce.
Dajcie znać czy przekonują Was takie formuły, opakowania i powrót do prostoty.
Buziak!
Paulina