Hej! Listopad skończył się już tydzień temu i pomyślałam, że wrócę do postów, w których przedstawiam Wam migawki minionego miesiąca.
Głównym wydarzeniem w listopadzie był Festiwal Kobiet w Gdańsku, na który udało mi się dostać. Po raz kolejny brałam udział w prelekcjach i warsztatach, które najbardziej mnie interesowały i które dały mi wiele inspiracji i motywacji do kolejnego działania.
Książki, po które sięgnęłam w listopadzie to „Czarnobyl instrukcja przetrwania” oraz „Wykorzystuję nie marnuję”.
Udało mi się też znaleźć promocję na Empig Go, dzięki czemu coraz częściej słucham audio booków. Na pierwszy ognień poszła druga część rewelacyjnej książki „Kółko się Pani urwało”.
W listopadzie udało się nam zostać kilka weekendów w Trójmieście, więc były spacery, pyszne kawy i piękne widoki.




Piesek nam się rozchorował.
Wschód słońca w Gdyni.
Szybki jesienny strój dnia w windzie.

Rozgrzewający napój z imbirem, kurkumą i pieprzem cayene idealny na zimne jesienne wieczory.
Jesienna muzyka w drodze.
I ulubiony podróżny kubek, który jest z sylikonu i można go złożyć tak, że idealnie mieści się w torebce.

Listopadowe paznokcie w odcieniu Creamy Muffin od Semilac.
Listopad to jeden z bardziej kryzysowych miesięcy w roku, krótkie dnie, długie wieczory i niskie temperatury sprawiają, że moja motywacja do działania jest bardzo niska. Cieszę się, że już się skończył i wkraczamy w ten piękny przedświąteczny czas. U mnie w domu już pachnie cynamonem, a w tle lecą świąteczne piosenki.
Buziak!
Paulina