Hej! Podkłady Catrice HD liquid Coverage swego czasu były hitem w internetowym świecie beauty. Wiele dziewczyn zakochało się w nich i nie rozstaje do dziś u innych wcale się nie sprawdziły, myślę, że dlatego było o nich dość głośno. HD Liquid Coverage nadal jest podkładem drogeryjnym, o którym możemy przeczytać na wielu blogach i portalach poświęconych tematyce urodowe, a ja nadal po niego nie sięgnęłam – aż do teraz. Marka Catrice wprowadziła dwa nowe odcienie tego podkładu 002 Porcelain Beige i 036 Hazelnut Beige, z których to ten jaśniejszy okazał się idealnie dopasowany do odcienia mojej skóry. A jak się u mnie sprawdził?
Podkład HD Liquid Coverage zamknięty jest w szklanej buteleczce z aplikatorem w pipetce – bardzo lubię tę formę aplikacji, ponieważ pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości kosmetyku. Podkład ma bardzo płynną i lekką konsystencję, którą dobrze aplikuje się na skórze na wszystkie sposoby, jednak najlepszy efekt uzyskuję podczas aplikacji gąbeczką.
Poniżej możecie zobaczyć jak prezentują się oba odcienie od razu po aplikacji oraz chwilę po przy świetle dziennym:

Podkład bardzo dobrze kryje zaczerwienienia, wyrównuje koloryt skórze i pozostawia na niej zdrowy i wypoczęty efekt. Bardzo ładnie wygląda na płatkach nosa, na nosie i na Brdzie gdzie moje pory są rozszerzone – mam cerę mieszaną z mocno wyświecającą się strefą T i podczas poszukiwania podkładu zależy mi na tym by strefa T była wygładzona i matowa najdłużej jak to jest możliwe. W przypadku tego podkładu struktura skóry jest wygładzona, zmatowiona i nie wyświeca się przez wiele godzin – od 6 rano do około 17. Podkład utrzymuje się bardzo dobrze, nie ciemnieje, nie pozostawia plam i nie ściera się, dobrze utrzymując konturowanie na policzkach. Bardzo podoba mi się efekt baby face, czyli zdrowo wyglądającej, promiennej skóry z jednoczesnym mocnym kryciem i wielogodzinną trwałością. Podkład nie podrażnił mojej skóry, nie zapchał jej i z przyjemnością używam go codziennie.
Podsumowując:
- kolor dobrze dopasowuje się do odcienia skóry,
- nie ciemnieje,
- mocne krycie,
- efekt baby face,
- dobrze utrzymuje się w strefie T,
- długotrwały efekt,
- nie zapycha,
- nie podrażnia
- wygodny aplikator.
A Wy używałyście już tego dość kultowego, drogeryjnego podkładu? Jak się u Was sprawdził?
Buziak!
Paulina