Hej ! Niedawno w Rossmannie pojawiła się nowa kolekcja Wibo – #wibomood, w której znajdują się matowe pomadki, lakiery hybrydowe czy płynne cienie do powiek. Wszystko mnie bardzo kusiło, ale ostatecznie zdecydowałam się na jedną pomadkę #wibomood Spicy Lips Matte Edition w odcieniu nr 4.
Jest to matowa pomadka w płynie, która ma lekko powiększać usta. Jej aplikator jest dość mały i precyzyjny, dzięki czemu dokładnie można nim wyrysować kontur ust.

Jej konsystencja jest bardzo kremowa, a pigmentacja intensywna, dzięki czemu już cienka warstwa wystarczy aby pokryć usta kolorem. I właśnie ta cienka warstwa na moich ustach sprawdza się idealnie, ponieważ zbyt duża ilość produktu mocno zbiera się w załamaniu war i wygląda nienaturalnie i nieestetycznie.
Trwałość pomadki jest bardzo dobra jak na tę półkę cenową (cena regularna to ok. 17 zł, ja kupiłam ją za ok. 10zł na promocji). Bez jedzenia i przy zwykłym piciu wody czy kawy utrzymuje się ok 3-4 godziny, z jedzeniem trochę krócej, ale ładnie i równomiernie ściera się z ust nie robiąc nieestetycznych plam. Ponadto sama się nie wykrusza i nie rozmazuje poza kontur podczas noszenia.

Sam kolor to dość ciemny odcień nude wpadający lekko w brązowe tony. Jest on idealny przy delikatnych, dziennych makijażach jak i dopełnienie wyrazistego smoky czy szalonego kolorowego makijażu oka.
Podsumowując – pomadka #WIBOMOOD SPICY LIPS MATTE EDITION NR4 to piękny matowy nudziak. Zastyga na ustach na pełen mat i utrzymuje się na nich przez kilka godzin. Ma wygodny w aplikacji aplikator, przyjemną kremową konsystencję niemal niewyczuwalną na ustach oraz mocną pigmentację. Jedyne czego nie zauważyłam to efekt pieczenia i powiększenia ust, który ta pikantna edycja ma zapewnić.
A Wy skusiłyście się na coś z kolekcji #wibomood?
Buziak!
Paulina