Cześć! Ostatnio bloga zdominowały posty o pielęgnacji twarzy i ciała, dlatego przychodzę dzisiaj z odrobiną inspiracji makijażowych. Od niedawna stosuję kilka nowości z wiosenno-letniej kolekcji marki Catrice. Tutaj możecie znaleźć mój post z recenzją bazy pod makijaż i bazy pod oczy, które okazały się bardzo dobrymi kosmetykami. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić dwa produkty do makijażu oczu a są to tusz do rzęs Glam&Doll Boost Lash Growth Volume oraz wodoodporny eyeliner It’s Easy Tatto Liner.

TUSZ DO RZĘS GLAM&DOLL BOOST LASH GROWTH VOLUME
Jest to tusz o sylikonowej, dość drobnej szczoteczce z bardzo krótkimi wypustkami. Na początku bardzo się jej obawiałam, ponieważ od dłuższego czasu nie stosowałam szczoteczek sylikonowy, jednak już po pierwszym użyciu strach przerodził się w uwielbienie. Dlaczego ? Może na początku przybliżę Wam charakterystykę moich rzę – są one bardzo długie, ale proste, dość rzadkie i jasne. Od tuszu do rzęs wymagam najbardziej pogrubienia i podkręcenia, tak aby było je widać a spojrzenie nabrało charakteru. Mało który spełnia moje oczekiwania dlatego też gdy znajduję ideał to najczęściej stosuję go bez przerwy. A jak było z tym tuszem ? Już przy pierwszym pociągnięciu wiedziałam, że będzie zamiennikiem tuszu, który stosowałam dotychczas. Szczoteczka, dzięki swojemu niewielkiemu rozmiarowi jest bardzo precyzyjna i wygodna w aplikacji, rewelacyjnie rozdziela i rozczesuje rzęsy jednocześnie nadając jej objętości, ale największym zaskoczeniem był efekt podkręcenia rzęs – automatycznie się uniosły u nasady i było je widać. Poniżej wrzucę Wam zdjęcie samej szczoteczki jak i efektu bez tuszu i z tuszem.


Dzisiaj przed nałożeniem tuszu na rzęsy stusuję zalotkę, którą je podkręcam (dlaczego nie kupiłam jej wcześniej?!). Efekt zestawu zalotka + zwykły tusz jest super, ale tusz od Catrice zostawia podobny efekt bez użycia tego wymyślnego gadżetu, co w porannym pośpiechu jest dość ważną zaletą. Mój jest w odcieniu czarnym bo takie najchętniej wybieram. Cena 20.99
Podsumowanie:
- wygodna w aplikacji sylikonowa szczoteczka,
- tusz nadaje objętości, wydłuża i podkręca,
- utrzymuje się cały dzień – nie kruszy się, nie odbija się na powiekach,
- ma intensywny czarny odcień
WODOODPORNY EVELINER IT’S EASY TATTOO LINER

Ostatnio częściej używam eyelinerów. Przez ostatnie lata jakoś odeszłam od niego po prostu z lenistwa – jednak namalowanie dwóch równych kresek wymaga czasu, cierpliwości i wprawy, a u mnie brakowało każdego z tych elementów. Raz na jakiś czas wykonywałam jednak kreskę i bardzo się sobie w niej podobałam, dlatego postanowiła do tego powrócić i w miarę możliwości i chęci wykonuję ją w codziennym makijażu i przy okazji miałam możliwość przetestować wodoodporny eyeliner od Catrice It’s Easy Tattoo Liner.
Ma on bardzo głęboki i intensywny odcień czerni i jest eyelinerem w pisaku o dość cienkiej i precyzyjnej końcówce. Sama aplikacja jest bardzo wygodna, a grubość kreski można łatwo dostosować do naszych potrzeb dzięki tej końcówce właśnie. Także dla mojej niewprawionej ręki jest to bardzo na plus. Dodatkowo utrzymuje się na powiece przez cały dzień – kolor nie blaknie, nie kruszy się, nie znika z powieki – zarówno po nałożeniu na cienie jak i przy delikatnym, naturalnym makijażu oka – myślę, że to głównie dzięki jego właściwością wodoodpornym. Ja jestem z niego bardzo zadowolona i mile zaskoczona.
Podsumowując:
- wygodna w aplikacji cienka końcówka,
- intensywna czerń,
- długotrwały i wodoodporny.
Przyznam Wam szczerze, że są to kolejne kosmetyki Catrice, którymi jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Tusz moim zdaniem jest prawdziwą petardą dla moich rzęs, a eyeliner dorównuje swojemu poprzednikowi od Eveline, który był jego bardzo dobrym poprzednikiem.
A Wy macie jakieś swoje perełki od Catrice?
Buziak,
Paulina