COCO GLAM – RECENZJA

Dziś chciałabym przedstawić Wam produkt urodowy, ale z kategorii higieny jamy ustnej, której do tej pory nie poruszałam tutaj na blogu. Jako nastolatka miałam wiele kompleksów i jednym z nich były moje nieidealnie białe zęby, przez co często używałam środki wybielające, które nie dość, że nie działały to jeszcze osłabiały moje zęby sprawiając, że były bardziej wrażliwe. Z wiekiem zaakceptowałam ich kolor, przekonana argumentem, że ile ludzi tyle kolorów kości, od której zależy czy ma się bardziej biały lub żółty uśmiech. Ja mój polubiłam ze względu na wygląd i już więcej nie przejmowałam się jego kolorem.

Ale ostatnio dostałam propozycję przetestowania totalnej dla mnie nowości – Coco Glam proszek do wybielania zębów z 100% naturalnym aktywnym węglem dostępny w ofercie drogerii www.horex.pl. Byłam bardzo ciekawa tego produktu, ponieważ jest to kosmetyk naturalny i widziałam w sieci wiele zdjęć i pozytywnych opinii na jego temat.

Processed with VSCO with a5 preset
Coco Glam

W pudełeczku znajdujemy 30 gram czarnego proszku, który należy nałożyć na szczoteczkę a następnie nanieść go na zęby przez około 3 minuty – po czym pozostawić na kolejne 2 minuty i umyć żeby pastą.

Posiada on w swoim składzie składniki aktywne: utlenioną wersję węgla, glinkę bentonitową, ekstrakt z mięty i pomarańczy, które mają za zadanie nadać zębom białego odcienia, oczyszczać i odświeżać, bez dodatkowego podrażniania.

Stosuję ten proszek już od kilku tygodni i widzę znaczną poprawę w odcieniu koloru moich zębów – stały się one bielsze, bardziej lśniące, a do tego nie poczułam podrażnienia czy zmniejszenia ich czułości na chłodne czy ciepłe napoje/jedzenie. Zapomniałam zrobić zdjęcie mojego uśmiechu przed rozpoczęciem kuracji, ale poniżej przedstawiam Wam mój aktualny uśmiech. Myślę, że odcień moich zębów jest aktualnie o dwa tony jaśniejszy niż poprzednio.

fullsizeoutput_303f

Jest to produkt bardzo wydajny, już niewielka ilość wystarcza, aby nałożyć go na szczoteczkę i rozprowadzić po całej jamie ustnej, a w pudełeczku ubytki są niezauważalne, więc wydaje mi się, że spokojnie wystarczy na kilka miesięcy stosowania.

Ja już wspominałam jest bardzo delikatny dla zębów i dziąseł, nie powoduje podrażnień ani dyskomfortu. Ponadto nie pozostawia czarnych śladów na zębach czy dziąsłach po wypłukaniu ich i umyciu zwykłą pastą, więc można spokojnie użyć go przed wyjściem z domu.

Niestety posiada on jeden drobny minus – mega brudzi wszystko dookoła. Ja będąc ciamajdą brudzę się nim jeszcze bardziej i często kapie mi nie tylko po całej umywalce, ale również na ubrania. Ale myślę, że jeśli jesteście ostrożni i nie macie problemu z brudzeniem się czym popadnie, to dacie radę wyjść z takiego czyszczenia zębów bez plamki 🙂

Nie myślałam, że jeszcze kiedyś podejmę się wyzwania wybielania zębów – ale z tym delikatnym i naturalnym produktem jest to łatwe, przyjemne i skuteczne. Bardzo mile mnie zaskoczył i pozostanie ze mną na długo.

Jestem czy Wam zależy na śnieżnobiałym uśmiechu?

Buziak,
Paulina