L’BIOTICA BIOVAX TRYCHOLOGICZNY PEELING DO SKÓRY GŁOWY

Jeśli obserwujecie mnie na instagramie, to pewnie trafiliście już na moje insta story, gdzie opowiedziałam Wam o peelingu do skóry głowy, który jest moim odkryciem i ratunkiem w przypadku problemów z łupieżem lub nawracającymi wysuszonymi skórkami. Jeśli jednak nie ominęła Was ta relacja to serdecznie Was zapraszam na mój profil (autoreklam musi być 🙂 ) oraz do lektury tego posta, gdzie napiszę Wam trochę więcej o tej małej wielkiej rewolucji w pielęgnacji włosów.

Wszystko zaczęło się od akcji #czekamnabiovax przeprowadzonej przez markę L’Biotica na instagramie, gdzie wystarczyło się zgłosić, spełnić wszystkie wymagania, wybrać sobie kosmetyk do testów i gotowe. Udało mi się wyrobić ze wszystkim na czas, a pomiędzy maską do włosów lub peelingiem z nowej serii BIOVAX BOTANIC wybrałam ten drugi. Stosowanie peelingu do twarzy jest już dla mnie rytuałem, jednak peeling dla skóry głowy to dla mnie całkowita nowość, którą z wielką chęcią chciałam wypróbować.

Jest to peeling do regularnego demakijażu skóry głowy z czysta, czarnuszki i mięty zawierający minimum 90% składników pochodzenia naturalnego. Ponadto nie ma w jego składzie SLS/SLES, parabenów, silikonów, DYES co sprawia, że jest bardzo delikatny i nie podrażnia.

W momencie gdy czekałam na przesyłkę pofarbowałam sobie włosy w domu co spowodowało katastrofę na mojej głowy (i o dziwo nie chodzi tutaj o kolor). Pojawiły się na całej jej powierzchni strupki, które swędziały, wyglądały bardzo nieestetycznie i w żaden sposób nie mogłam się ich pozbyć. Z ratunkiem przyszedł właśnie ten peeling – jak tylko otrzymałam paczkę, wypróbowałam go i skóra głowy wróciła do normalności.

Sam peeling ma gęstą żelową konsystencję z dużą ilością drobinek ścierających – taką samą jak w przypadku produktów do twarzy. Ma bardzo intensywny, lekko słodkawy ziołowy zapach, który przypadł mi do gustu. Jego aplikacja jest łatwa, choć w moich gęstych włosach zajęło mi sporo czasu dokładne rozprowadzenie go na całej głowie. Następnie tradycyjnie umyłam głowę szamponem, nałożyłam odżywkę i to wszystko.

Końcowy efekt zauważyłam po wyschnięciu włosów – suche, nieestetyczne skórki zniknęły i już się nie pojawiły!! Ten nawracający problem często mi doskwierał i nie wiedziała jak sobie z nim poradzić, w końcu udało mi się znaleźć rozwiązanie – co sprawiło, że jestem zachwycona tym produktem i bardzo chciałam się podzielić z Wami moją opinią na jego temat.

Stosowałyście kiedyś peeling do skóry głowy? Koniecznie dajcie znać!

Buziak,
Paulina

Jedna myśl w temacie “L’BIOTICA BIOVAX TRYCHOLOGICZNY PEELING DO SKÓRY GŁOWY

  1. Pingback: ULUBIONE LATEM

Możliwość komentowania jest wyłączona.