Ostatnio dużo eksperymentuję z pielęgnacją twarzy ciągle szukając idealnego zestawu, który nawilży, odżywi, nie będzie powodował podrażnień czy niedoskonałości. Rozbudowałam poranną wieczorną rutynę o wiele kroków tak, aby zapewnić mojej skórze dogłębne oczyszczenie, odpowiednio dobrane kremy czy serum to must have moich porannych i wieczornych rytuałów.

Serum do twarzy stało się ostatnio podstawą mojej codziennej pielęgnacji, nakładam je w zależności od dnia – czasami dwa razy dziennie – rano pod makijaż i wieczorem pod krem, czasami pozostaję tylko przy tym drugim kroku. Buteleczka mojego dotychczasowego serum niedawno się skończyła i zdecydowałam wypróbować czegoś nowego.

Tym razem mój wybór padł na REGENERACYJNE SERUM DO TWARZY OD REGENERUM, które znajduje się w tubce z wygodną i higieniczną pompką. Jest to serum o zupełnie innej konsystencji niż znałam do tej pory (lejące, lekko żelowe płyny). Ten produkt bardziej przypomina gęsty krem odżywczy, jednak ku mojemu zdziwieniu wchłania się niemal natychmiast, nie pozostawia tłustego czy lepkiego filmu, matowi i idealnie sprawdza się jako baza pod makijaż.

Co zawiera?

Mimo swojej gęstej konsystencji bardzo dobrze się rozsmarowuje na twarzy i nie wymaga długiej aplikacji. Tuż po użyciu skóra jest odczuwalnie gładsza, miękka i nawilżona. Stosuję to serum od kilku tygodni i śmiało mogę powiedzieć, że widzę poprawę w kondycji mojej cery, poprawił się jej koloryt, jest bardziej elastyczna, wygładzona i promienna. Zniknęły szarawe odcienie, które sprawiały, że wyglądałam na bardziej zmęczoną. Teraz wychodząc z domu częściej wybieram naturalną cerę i nie przykrywam jej toną podkładu i pudru. Do codziennego makijażu podkreślam lekko policzki, rzęsty i usta i jestem gotowa do wyjścia, a to chyba najlepsza oznaka dobrego stanu skóry i mojej własne samooceny 🙂

Drugim produktem REGENERUM, który zdecydowałam się przetestować jest serum do brwi i rzęs. Z jednej strony znajduje się aplikator w formie eyelinera, który w taki właśnie sposób należy aplikować na oczyszczoną z makijażu powiekę. Z drugiej strony znajduje się szczoteczka, taka sama jak przy tuszu do rzęs, którą aplikujemy produkt bezpośrednio na włoski.

To serum również aplikuję codziennie wieczorem od kilku tygodni, na razie nie zauważyłam żadnych zmian w gęstości czy długości moich rzęs i brwi, ale postanawiam dać mu szansę i zużyję całe opakowanie i wtedy wydam mu ostateczną opinię, którą oczywiście podzielę się z Wami tutaj.

A Wy znacie te produkty? A może macie inne ulubione kosmetyki z tej dziedziny?

Buziak,
Paulina