Sezon weselny trwa w najlepsze od kilku miesięcy. Od zawsze stawiałam na klasyczne koktailowe sukienki w kolorze granatu lub indygo, ale w tym roku postanowiłam coś zmienić. Szykowało mi się kilka letnich okazji, na które potrzebowałam nowej suienki i stwierdziłam, że postawię na lekką, zwiewną maxi w kwiaty. Poszukiwania trwały bardzo długo – stacjonarnie i online nie mogłam znaleźć takiej, która będzie spełniać moje oczekiwania. Aż w końcu przypadkiem (też tak macie, że zawsze znajdujecie ubrania przypadkiem, a gdy ich potrzebujecie i szukacie to zawsze nie ma nic w sklepach?) na Zalando trafiłam na ideał i bez wachania ją zamówiłam.

Sukienka ma beżową podszewkę oraz lejący zwiewny materiał w kwiaty na wierzchu. Jej dekolt jest kopertowy odcinani pod linią biustu, gdzie mogę przewiązać się paskiem. Właśnie takiego modelu szukałam. A wyglądam w niej tak:

Chciałam, aby sukienka grała główną rolę i abym mogła zminimalizować dodatki do podstawy – czyli mój ulubiony zestaw stworzony na przestrzeni lat z zamysłem, by mieć klasyczną bazę, która sprawdzi się zawsze, do każdej stylizacji.

Buty – są to beżowe skórzane czółenka Ryłko, które kupiłam na mój własny ślub z zamiarem wynoszenia ich w kolejnych latach. Sprawdza się to idealnie, mam teraz jedną ulubioną parę szpilek, która pasuje na każdą okazję i do każdej stylizacji.
Torebka – malutka czarna kopertówka Calvin Klein kupiona kilka lat temu, z myślą o ślubach, imprezach i innych wydarzeniach, gdzie wystarczy spakować telefon, puder i szminkę.
Biżuteria – tutaj zawsze są ze mną: pierścionek zaręczynowy i obrączka. Czasem dodaję malutkie złote kolczyki.
Dopełnieniem całości jest mój ostatnio ulubiony letni zapach – Armani Si Passione.
A Wy jakie stylizacje wybieracie na letnie śluby i wesela? Jak Wam się podoba moja propozycja?
Buziak!
Paulina