POMADKI AVON MARK

Uwielbiam pomadki, kolor na ustach jest dla mnie must have jeśli chodzi o codzienny makijaż. Jest to idealne uzupełnienie i wykończenie makijażu. Nie mam swojego ulubionego wykończenia (mat, satyna, błysk) ani ulubionego koloru. Często eksperymentuję, próbuję nowości i sprawdzam jaka formuła czy paleta barw bardziej mi odpowiada.

Ostatnio miałam okazję testować nowe szminki  w płynie od Avon. Otrzymałam 8 nowych kolorów w pięknych odcieniach nude i przygaszonej róży. Cztery z nich mają wykończenie matowe, cztery błyszczące i przyznam się szczerze, nie potrafię wybrać zdecydowanych faworytów jeśli chodzi o formułę – obie sprawdziły się u mnie bardzo dobrze. Zdecydowanie łatwiej jest mi wybrać faworytów kolorystycznych. Którzy to?  Poniżej przedstawię Wam bliżej je wszystkie.

POMADKI MATOWE

avon_mark_skine_pomadki_kolory1

avon_mark_matt_pomdki_kolory

Pomadki matowe to ciemniejsza i jaśniejsza wersja beżu i różu. Wszystkie pięknie prezentują się na ustach i są bardzo uniwersalne jeśli chodzi o dopasowanie do typu urody oraz makijażu. Od kilku ostatnich miesięcy odstawiłam w kąt wszystkie róże i  chętniej wybieram odcienie nude, dlatego Nude Vibes oraz Naked Crush częściej goszczą na moich ustach.

Jestem wielką fanką matowych pomadek w płynie, ale największą ich wadą jest mocne wysuszenie ust i nienaturalny wygląd po zastygnięciu (zdarza się tak w wielu przypadkach, dlatego ostrożnie podchodzę do kupna i wyboru tego typu produktów).
Pomadki  Avon dają matowe wykończenie, ale nie jest to mocne wtopienie się koloru w wargi. Mają bardziej masełkową konsystencję i nie zastygają na pełen mat, co bardzo mi się spodobało. Bardzo dobrze się je rozprowadza, mają mocną pigmentację i jedna warstwa wystarczy, aby pokryć nimi ładnie usta.  Niestety dość szybko odciskają się i nie są kiss proof, co również wpływa na ich trwałość – w moim przypadku do 3 godzin bez jedzenia i picia i jeszcze krócej gdy coś jem. Jednak znikają stopniowo nie pozostawiając „pustych” plamek i nie zbierając się w załamaniach ani w szczelinach ust. Dla mnie nie jest to dużą wadą, ponieważ przez to efekt, który uzyskuję na ustach jest bardziej naturalny i nie wysuszający moich ust. Mają bardzo wygodny aplikator, którym można precyzyjnie wypełnić usta i obrysować kontur.

Takie naturalne, lekkie i niezastygające wykończenie płynnej pomadki bardzo mi przypadło do gustu. Chyba jeszcze nie miałam takiej w swojej kolekcji.
Mi taka formuła matowej pomadki bardzo się spodobała, ponieważ nie wymaga ciągłego sprawdzania, czy usta nie wyglądają nienaturalnie i czy nie zrobiła się na nich skorupka.

avon_mark_pomadki_matowe
Swatche pomadek matowych

POMADKI BŁYSZCZĄCE

W przypadku pomadek błyszczących w kolekcji znalazły 3 odcienie nude i jeden róż – z których najbardziej spodobały mi się Skyline Nude oraz Vintage Smoke.

Generalnie nie przepadam za pomadkami o błyszczącym wykończeniu, głównie dlatego, że później usta się mocno kleją, ale ta pomadka urzekła mnie już po pierwszym użyciu – jest bardzo mocno napigmentowana i pokrywająca kolorem już po jednym pociągnięciu, bez znaczenia czy jest to jasny czy ciemny odcień. Nie skleja ust i nie pozostawia uczucia lepkości. Znika z nich dość stopniowo i naturalnie – nie zostawia plam, nie roluje się. Jak na pomadkę o błyszczącej formie jest dość trwała – na moich ustach utrzymuje się około 2-3 godziny – z jedzeniem i piciem trochę krócej. Idealnie sprawdzają się w codziennych, delikatnych makijażach.

avon_mark_pomadki_błyszczące

avon_mark_pomadki_matowe_kolory

avon_mark_shine_pomadki_kolory

 

Zarówno pomadki matowe jak i błyszczące dzięki neutralnym idealnym dla mnie kolorom oraz bardzo przyjemnej dla ust formule stały się moim niezbędnikiem tego lata i zawsze mam jedną (lub więcej) w torebce.

A czy Wy znacie te pomadki ?

Buziak,
Paulina

Jedna myśl w temacie “POMADKI AVON MARK

Możliwość komentowania jest wyłączona.