Czerwiec, piękna pogoda, lato dużo chwil spędzonych z rodziną, na świeżym powietrzu na wsi i w mieście. To zdecydowanie był piękny miesiąc. Mam nadzieje, że u Was też.




Uwielbiam piwonie – to zdecydowanie moje ulubione sezonowe kwiaty.




Cudowne letnie wieczory na spacerach z pupilem. Uwielbiam te widoki polskiej wsi.
Urodzinowe kwiaty – uwielbiam dawać w prezencie piękne bukiety.
Zapas nowych książek po francusku zrobiony – teraz tylko czekam na czas, by móc zacząć je czytać.




Uwielbiam mój nowy zegarek od rosefieldwatches.
Kawa – u mnie zawsze duże late, mąż espresso.
Piątkowe wieczory i sobotnie poranki to mój ulubiony czas na relaks z książką lub magazynem.




Ostatni weekend czerwca spędziłam w Łodzi na konferencji twórców internetowych See Bloggers. Było to dla mnie nowe doświadczenie pełne spotkań z niesamowitymi ludźmi, dające dużo energii i motywacji do działania. Bardzo chętnie wybiorę się tam po raz kolejny.




W Łodzi byłam drugi raz, ale pierwszy bardziej na spokojnie z możliwością zwiedzenia miasta. Urzekły mnie jej uliczki pełne starych pięknych kamienic i budynków po fabrykach. To miasto ze świetnym industrialnym klimatem, którego nie czułam jeszcze nigdzie indziej.




W czerwcu trafiło do mojej kosmetyczki wiele nowości, które zostaną tam na dłużej. Piękne zapachy od Playboy – Endless Night i MEXX – Forever Classic Never Boring – to właśnie nimi pachniałam cały miesiąc. Nowe kolory lakierów do paznokci, które zastąpiły moje dotychczasowe ulubione czerwienie i beże. Nowa paletka do konturowania od IngridCosmetics to bardo ciekawy produkt, którego recenzję napiszę niebawem.
A jak Wam minął czerwiec? Mam nadzieję, że spędziliście dużo pięknych chwil, a niedawno rozpoczęte wakacje przyniosą wiele odpoczynku.
Buziak,
Paulina