ROZŚWIETLAJĄCY RYTUAŁ OD LE PETIT MARSEILLAIS

Kilka tygodni temu do moich drzwi zawitał kurier z przesyłką ambasadorską od marki Le Petit Marseillais. Jak już wcześniej Wam wspominałam mają oni w swojej ofercie moje ulubione żele pod prysznic. Tym razem w paczce znalazły się same nowości, które (po raz kolejny) nie zawiodły mnie swoją jakością i działaniem.

Rozświetlający Rytuał to seria produktów, która kryje w sobie olejek z moreli, olejek z płatków róż, ekstrakt z białych kwiatów lilii oraz lśniącą masę perłową. Połączenie tych wszystkich składników daje przepiękny, słodki, a jednocześnie orzeźwiający zapach kosmetyków – idealny aby nadać nam energii w ciepłe, letnie dni.

W przesyłce znalazły się: pielęgnujący żel pod prysznic, nawilżające mleczko do ciała oraz delikatny dezodorant.

Żel pod prysznic z olejkiem z morelowym i różanym sprawia, że wieczorny prysznic jest ukojeniem dla ciała i zmysłów. Piękny owocowy zapach sprawia, że przez te kilka minut udaje mi się zrelaksować. Dodatkowo nawilża skórę podczas mycia, ma bardzo lekką konsystencję, dzięki czemu łato i przyjemnie się go rozprowadza, mocno się pieni. A co najważniejsze nie podrażnia mojej skóry. Zapach utrzymuje się jeszcze po kąpieli.

Mleczko do ciała jest REWELACYJNE. To połączenie wszystkich właśiwości, które cenię najbardziej w tego typu produktach – ma bardzo lekką konsystencję, błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając uczucia lepkości. Zostawia lekki słodki zapach i piękne delikatne drobinki, które ujawniają się w promieniach słońca. Szybko i długotrwale nawilża. Idealny na długie upalne dni i ciepłe wieczory.

Dezodorant to połączenie olejków – morelowego i z szałwii. Jest to słodki, „ciepły” i słoneczny zapach, który przywołuje na myśl lato. Bardzo dobrze sprawdza się w gorące dni – zapewnia długotrwałą ochronę przed potem, nie zostawia śladów, zapobiega powstawaniu plam na ubraniach i pozostawia uczucie świeżości przez cały dzień. Jego ogromnym plusem jest brak aluminium w składzie, dzięki czemu jest delikatny dla skóry.

Jak wspomniałam na samym początku – produkty z linii Rozświetlający Rytuał skradły moje serce i pozostaną w mojej kosmetyczce na długo.

Mieliście okazję ich próbować? Jeśli nie, koniecznie sprawdźcie ten zapach na sklepowych półkach.

Buziak,
Paulina