MIGAWKI MIESIĄCA – MARZEC 2018

Lubię marzec za to, że przeplatają się w nim zima i wiosna. Wszystko wokół budzi się do życia, dzień jest dłuższy, a my mamy więcej energii dzięki coraz większej ilości słońca. Czasem też potrafi nas zaskoczyć śnieżycą i dużymi różnicami temperatury w ciągu kilkunastu godzin, co ciągle mnie zadziwia i nie zawsze dobrze wpływa na stan zdrowia. Ale najważniejsze, że wiosna jest już za oknem i będzie tylko cieplej.

Mój marzec był miesiącem pełnym emocji oraz pięknych rodzinnych chwil.

 

Uwielbiam cięte kwiaty, w tym miesiącu królowały żółte tulipany i żonkile, które wprowadzają do domu dużo wiosny.

Wiosenne słońce pozwala czerpać radość ze spacerów.

Pod koniec miesiąca zamieniłam ciężkie zimowe zapachy, na moje ulubione lekkie i kwiatowe – Marry Me – Lanvin, Daisy Eau So Fresh – Marc Jacobs oraz nowość Little Black Dress Weekend – Avon.

We wszystkim staram się widzieć pozytywne strony – kilka dni spędzone w łóżku, do którego wpędziła  mnie choroba, to dobry moment, by zwolnić i poczytać ulubione magazyny ( Vogue Polska, Elle Polska) oraz zacząć nową książkę.

W marcu trafiło do mnie sporo nowości do włosów – seria produktów Basil Elements, które wspomagają wzrost włosów oraz są łagodne dla skóry głowy. Kolejnym jest Low Shampoo od L’oreal, który myje i pielęgnuje włosy jednocześnie, oszczędzając mój czas wieczorami. Podczas zakupów skusiłam się na kilka nowych kosmetyków do pielęgnacji twarzy – krem pod oczy – Nacomi, Olejek ze słodkich migdałów – NaturalMe i Nawilżający tonik – Vianek. A w Yves Rocher zrobiłam zapas ulubionych żeli pod prysznic i skusiłam się na nową, nawilżającą maseczkę z serii Hydra Vegetal. W prezencie otrzymałam piękny beżowy lakier do paznokci i zestaw kosmetyczek.

Marzec minął mi pracowicie, zmieniłam wystrój biura, starałam się być bardziej aktywna w social mediach i pracować nad blogiem tak, aby wpisy mogły ukazywać się regularnie. Nie ominęło mnie również szczęście, ponieważ w jednym z konkursów udało mi się wygrać piękny zegarek od Jordan Kerr w moich ulubionych kolorach 🙂

 

Mam nadzieję, że wiosna zawita u nas na stałe i coraz częściej będziemy mogli cieszyć się aktywnościami na zewnątrz.

Buziaki,

Paulina